Gołdapscy Piłkarze Ręczni waleczni, ale bez sportowego szczęścia

W sobotę, 17 lutego, na parkiecie gołdapskiej hali OSiR  odbył się kolejny mecz ligowy szczypiorniaka. Jaćwingowie zmierzyli się z liderem III ligi Podlaskiej Piłki Ręcznej - SPR Nowe Piekuty. Drużyna z Piekut jest bardzo waleczna i dobrze zorganizowana na boisku.

- Przed meczem obiecaliśmy walkę o każdą piłkę i tak też było przez całe spotkanie - mówi trener Jaćwingów Andrzej Sztuk. - Cała drużyna zasługuje na ogromne brawa.

Jaćwingowie zagrali bez najlepszego strzelca Tomasza Szyszkowskiego, który doznał poważnej kontuzji kolana  w meczu z Oleckiem. Do składu wrócił środkowy rozgrywający Mateusz Sztuk, który już w pierwszych czterech  minutach zdobył trzy bramki. Znakomity powrót do ekipy zanotował obrotowy Daniel Godlewski. Bardzo dobre spotkanie zagrali także Krystian Puchłowski, Mieczysław Ćwikowski, Tomasz Ćwikowski i niezawodny w każdym meczu Michał Kazimierski.

Gołdapianie mocno skoncentrowani rozpoczęli pierwszą połowę meczu i praktycznie kontrolowali cały czas wynik w pierwszej połowie, wychodząc w 26 minucie na trzybramkową przewagę. Drużyna gości wykorzystywała jednak każdy, nawet najmniejszy błąd gospodarzy. Po pierwszej połowie na tablicy wyświetlił się wynik 16:15 dla Jaćwingów.

Druga połowa to walka bramka za bramkę. Byliśmy świadkami sportowej walki, pełnej emocji. Wspierani przez swoich kibiców Jaćwingowie nie wstrzymywali ręki. Jednak końcówka należała do gości, którzy nie oddali jednobramkowej przewagi. Mecz zakończył się wynikiem końcowy 29:30 dla drużyny SPR Nowe Piekuty.