Odkrywali tajemnice lasu

Kogóż z nas nie chciałby choć przez chwilę stać się detektywem i odkryć jakiejś wielkiej tajemnicy? Nie zawsze są to niebezpieczne akcje, mrożące krew w żyłach pościgi za przestępcami. Zawsze jednak trzeba wykazać się umiejętnością uważnej obserwacji, kojarzenia faktów, wnioskowania. Praca detektywa bywa żmudna, wymaga ogromnej cierpliwości np. w czasie przeglądania mnóstwa dokumentów w poszukiwaniu cennych informacji lub podczas prowadzenia dyskretnej obserwacji. Jednak dreszczyk emocji, radość z odkrycia tajemnicy i rozwiązania zagadki rekompensuje wszystko. Właśnie takie emocje towarzyszyły detektywom z klasy II b Szkoły Podstawowej nr 2 w Gołdapi podczas odkrywania tajemnic  lasu.

W czasie wycieczki  dzieci zauważyły, że w lesie, tak jak w domu są piętra. Każde piętro na swoje charakterystyczne rośliny i zwierzęta („Sarna mieszka na parterze, a wiewiórka to chyba na ósmym piętrze”). Sprawdzaliśmy, które drzewo iglaste możemy przemienić w bożonarodzeniową choinkę a które nie i dlaczego. Potem już w szkole wyszukaliśmy w podręczniku, jak się te piętra nazywają, porównaliśmy wyniki naszych obserwacji dotyczących roślin i zwierząt z informacjami w podręczniku i innych książkach. W zespołach pracowaliśmy nad „notatkami” – na wielkich arkuszach malowaliśmy las, a potem przyklejaliśmy na odpowiednich piętrach zgromadzone  dowody – leśne skarby. Sprawdzaliśmy tor lotu nasion drzew. Postanowiliśmy też zasięgnąć opinii biegłych. W tym celu 5 października udaliśmy się do sali edukacyjnej Nadleśnictwa Gołdap. Deszcz lał, wiatr wiał, ale czy coś może powstrzymać detektywów  w drodze do rozwiązania zagadki? W Nadleśnictwie  pani Barbara Jagłowska pomogła uporządkować już posiadaną przez nas wiedzę, a także bardzo ciekawie przedstawiła wiele nowych informacji na temat leśnych roślin i zwierząt  oraz zmian zachodzących w poszczególnych porach roku. I znowu, żeby nie zapomnieć, sporządziliśmy notatki w postaci tekstu indywidualnie i w postaci rysunków w grupach. Zadowoleni wróciliśmy do szkoły. Jednak ciągle czuliśmy niedosyt. Chcieliśmy więcej dowiedzieć się na temat mieszkańców drzew. Żeby poszło sprawniej, każdy z nas losował jedno zwierzę, samodzielnie lub z pomocą rodziców szukał informacji w różnych źródłach- czasopismach, książkach, Internecie. Wyniki swoich poszukiwań prezentował potem klasie. Na koniec sprawdziliśmy, do czego człowiek wykorzystuje drewno. Dziś przyszedł czas na podsumowania. Zaparzyliśmy herbatkę z lipowego kwiatu, posłodziliśmy ją miodem. Delektując się aromatem i słodyczą ziołowego naparu wymienialiśmy wszystkie odkryte tajemnice i wspominaliśmy zabawne sytuacje, których, jak zwykle,  nie brakowało.